maciej moskwa |moskwa.mail@gmail.com|+48603954750|fotograf|gdansk|trojmiasto
27/11/2012
Miałem jakieś 8, może 9 lat. Gdzieś pomiędzy stertami Wieczoru Wybrzeża na tak zwanej "zabudowie" kryły się te oto dwa Newsweeki. Zapomniałem o nich na bardzo,bardzo długo. Pamiętam , że pytałem rodziców o tego Pana co nie żyje. Dowiedziałem się od nich, że był zły i kazał strzelać z helikopterów do bezbronnych ludzi. Zaczynam kopać w obrazach fotograficznych. Te się zapisały,bo były takie kolorowe na tle tych szarych dzienników.
26/11/2012
Wróciłem od sąsiadów, z Obwodu Kaliningradzkiego. Ten mały kawałek Rosji, wciśnięto na podmokłe, pocięte kanałami niziny dawnych Prus Wschodnich. Przez 5 dni podróżowaliśmy rowerami ze Sławkiem Rompskim od Elbląga przez granicę w Gronowie do Mierzei Kurońskiej na północy obwodu. Granica polsko-rosyjska ciągle przypomina, że jesteśmy od sąsiadów odgrodzeni. Przekraczanie jej to zupełnie inne emocje od tych towarzyszących mechanicznym transferom przez granice strefy Schengen. Ucieszyłem się ze zwykłej uprzejmości pograniczniczek rosyjskich, zapisałem im na wyrost oschłość i mundurowy chłód. Od pierwszych przebytych kilometrów, wciągnęły mnie najprostsze symbole, skojarzenia, kontrasty, które zaraz mogą wyblaknąć. To miejsce, w którym czuć galop nadchodzących zmian. Tak jakby sowiecki spektakl, rozgrywany w starym niemieckim teatrze zaczęto łączyć z jakimś chaotycznym dramatem o kapitaliźmie. Oglądając krajobraz, czując zapachy, sam sobie opowiadałem historie ludzi, których mijałem. Tylko widoki i zapachy. Nie znam języka rosyjskiego, zresztą nawet gdybym znał, o co chciałbym tam zapytać mieszkańców obwodu? Jeszcze nie wiem. W takim anturażu role wydają się być aż nadto oczywiste. Mogłem przypadkiem zamiast portretów stworzyć karykatury.
Subskrybuj:
Posty (Atom)