maciej moskwa |moskwa.mail@gmail.com|+48603954750|fotograf|gdansk|trojmiasto

.

Dziś rano siedzieliśmy z Rafałem w parku nad Orontesem, ledwie rok temu wyjeżdżaliśmy z wojennej Syrii, Antakia była naszą bazą, punktem zaczepienia, miejscem pełnym uroku, jakiejś przygranicznej powolnej obsesji, magnesem zarówno dla tych którzy tej wojny nienawidzili jak i dla tych, którzy z niej żyli. Zawiązały się tutaj przyjaźnie, które scalało wspólne doświadczenie. Minęło ledwie 365 dni od czasu gdy wszyscy rozjeżdżali się w swoją stronę. Markus z którym wjeżdżaliśmy do Syrii został porwany przy granicy, nie odnalazł się do tej pory. Oliver przestał się odzywać, straciliśmy kontakt. Dziś , po roku czasu kiedy znowu siedliśmy z Rafałem w kuchni w której z chłopakami paliliśmy golłazy i biliśmy rekordy przyjmowanej kofeiny dostałem wiadomość. Oliver odszedł od nas. Czuję się zmęczony. Cholernie zmęczony. Antakia Rocks Oliver.


Hatay

W Antakii niektóre rzeczy się nie zmieniły. Miejsce z najtańszą czorbą (zupa) ciągle w tym samym miejscu na obrzeżach bazaru, prawdopodobieństwo utraty życia pod rozpędzona ciężarówką lub motocyklem ciągle jest wysokie. Rzemieślnicy niezmiennie wmalowują się w czasoprzestrzeń, pan Ali Baba produkuje buty od 65 lat, na bazarze syryjskim jakby więcej nikabów, w całym mieście jakby mniej turystów, miasto nie jest już przepełnione wolnymi strzelcami czekającymi na granicy na wskok do "środka". Wzdłuż Orontesu, pomiędzy mostami na betonowych płytach zdecydowanie więcej proszących rąk wyciąganych do przechodniów. Horyzont nad miastem przecinają gołębie pocztowe, wokół zijaretu w Alawickiej dzielnicy pięknie pachnie kadzidłem, papierosy Prestige ze skróconym filtrem nie zmieniły od roku ceny. Pomimo wszystko to jednak inne miasto i gangrena konfliktu jest bliżej niż dwanascie miesięcy temu. Masarz, który nas zaprosił na kawę  wydawał się zmęczeny i zirytowany napływem uciekinierów, przez grzeczność ubolewał nad losem ofiar wojny ale nie powstrzymał się przed podkreślaniem różnic między Alawitami, którzy zamieszkują Hatay a muzłumanami, których określił jako wyznawców religii przemocy.










1502

Pierwszy transport pomocy humanitarnej dla Syryjczyków organizowany przez Polską Akcję Humanitarną w marcu 2013 roku dostarczono do Turcji przy wsparciu Ministerstwa Obrony Narodowej.

 fot. Maciej Moskwa/TESTIGO.pl