Hotel Gırne w anatolıjskıej części Istanbułu.
30TL(60pln) za noc tutaj to jakiś ponury żart. Pokoje to zatechle klitkı, gdzie
prześcieradeł lepiej nie dotykać, zza okna napieprzają bity pomieszane z
piszczałkami i klaksonami. Swiatła w tych norach jest niewiele, akurat na tyle
, żeby trafić w wyro i zbytnio się nie zrazić tym co pozostawili poprzedni
użytkownicy. Jedny plus pokoju 203 to zaklejony kurzem grzejnik na ktorym mozna
wysuszyć pranie. Oto znalazłem się w Turcji. Po 5 latach od czasu gdy dostałem
zakaz wjazdu do tego kraju, znowu mogę rozkoszować się przedsmakiem Azji.
Kadikoy nad Morzem Marmara, słychać za oknem mewy, za drzwiami łazi lokator
pokoju 305. Bez pardonu proponuje sex, klepie się przy tym po gołych
pośladkach, naśladując ręką masturbację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz